+1
zywiec2018 7 marca 2021 08:58
Wyczytałem kiedyś w Wyborczej czy innym Onecie, że Meksyk to kraj bandycki, politycy to skorumpowana hołota, największe atrakcje to plaże, a Polacy są tam porywani na organy. Jeśli tego typu gazety piszą takie rzeczy to znaczy, że musi tam być wspaniale - namawiali, namawiali i namówili.

BTW: jak zdegenerowany trzeba mieć umysł, aby uwierzyć w to, że komuś się opłacało finansowo zapewnić Polakowi transport do Meksyku, aby wyciąć mu organy i przy okazji wywołać międzynarodowe śledztwo? Abstrahuje tu już całkowicie od zgodności genetycznej Polak - Meksykanin. Skąd się biorą ludzie, którzy w to wierzą?

Zacznijmy jednak od początku. Ogólnie brud, syf, niebezpiecznie. Ulice oświetlone w dzień, w nocy ciemności. Korupcja na każdym kroku. Politycy to ścierwa i kanalie, zajmujące się tylko kumoterstwem i nepotyzmem. Ogólnie demokracja bananowa w pełnej krasie. Chce się rzygać. A jeszcze nie wyjechałem z Żywiecczyzny.

1. Jak zatem dostać się do Meksyku? Meksyk nie wymaga szczepień, zaświadczeń i testów. Tu nie ma problemu.
W lutym 2021 najwygodniej (i zdecydowanie najbardziej bezproblemowo) było z PL dolecieć do CUN lub MEX. Loty z bezpośrednie z PL są - z przesiadkami oczywiście też. Można przesiadać się w FRA (bezproblemowa LH, brak wymagań), LIS (problemowy TP – tu kupując bilety tanio stajesz się dawcą kapitału dla linii lotniczej i nigdzie nie polecisz), czy przez AMS (KL), lub BA – tu wymagane są testy lub inne cuda. Loty via USA nie wchodzą w rachubę.
Koszt standardowy to około 2500PLN (z podręcznym - takim 10kg). Można też nie polecieć TP za 1200PLN (patrz wyżej).

2. Tubylcy: sympatyczni ludzie. Angielski – znajomość mniej więcej jak w PL - lokalsi znakomicie za to mówią po hiszpańsku, bardzo warto nauczyć się choć kilku zdań (liczby w szczególności). Poza miejscowościami zdegenerowanymi przez turystykę (stan Q. Roo) turystów z zagranicy brak. Jeśli będziesz trzymać się z dala od miejscowości o przestępczości znacznie powyżej średniej (lokalizacje z Q. Roo typu Cancun, Playa del Carmen czy Tulum to powinno być bezpiecznie).

3. Waluta MXN (oznaczenie w Meksyku $). Kurs koło 0,18 PLN/$. Oznacza to, iż lokalne ceny trzeba podzielić przez 5, aby otrzymać złotówki (humaniści mogą pomnożyć przez 2 i przesunąć przecinek).


02 kantor.jpg



Wymiana w kantorach bezproblemowa (przeważnie bezprowizyjna). Kurs dolara amerykańskiego – koło 19 $/USD (foto). Najtańszy sposób pozyskiwania gotówki dla Polaków to Revolut i prowizja przy wypłacie w bankomacie Santandera (koszt losowy koło 30-38$) przy limicie dziennym 9600$. Nawet uwzględniając prowizję Revoluta powyżej 800PLN to najtańsza opcja.
W bankomatach często nie działają przyciski, a kartę wkładasz wpoprzek :) Problemy z wypłatą Revolutami Visy; MC działa.

Płatności kartami równie popularne co w PL. Na stacjach benzynowych raz nam nie przyjęli karty (cash only), na autostradach czy w atrakcjach (nawet w Uxmal) też cash only.
NFC/dotyk nie działa. Tylko PIN.

Tipy wszechobecne.

4. Testy na Covid. Brak jakichkolwiek problemów. W CUN testy dostępne na każdym terminalu (czynne do 20.00.). Koszt 290$ za antygenowy. Nieduże kolejki turystów płuczących usta listerinem z alko (PCR) i wacikujących nosy tequilą (antygenowy) przed testem. Wyniki antygenowe na maila w 10 minut. W Meksyku nie ma Sanepidu. Pan zapisujący nas na testy twierdził, że zawiadamiają tą linię lotnicza, którą podajesz im podczas zapisywania się na test. Mizantropi mogą zatem pomylić się przy podawaniu nazwy linii lotniczej i z pozytywnym testem wrócić do PL. Wracaliśmy MEX-FRA-WAW – na Okęciu SG zatem nas nie kontrolowała, a Pani w Sanepidzie powiedziała, że jej nasze negatywne testy nie interesują, i ona ma i tak dużo roboty i zasadniczo, żeby jej gitary nie zawracać i sajonara.
Negatywny dowolny test upoważnia do przekroczenia granicy z Gwatemalą lub Belize (do Belize tylko powietrzne granice są otwarte).

Na zdjęciu pusta izolatka na lotnisku w CUN. Ciała z dni poprzednich są regularnie usuwane.

01 izolatka.jpg



5. Telefony. Brak jakichkolwiek problemów. Koszt pomijalny. SIM do zakupienia za 230$ TELCEL (taryfa amigo) na lotnisku w MEX. Mi wystarczyło na 16 dni normalnego używania. Dodatkowe doładowanie za 20$ (https://www.telcel.com/personas/telefon ... arga-amigo) wystarcza na pół dnia.
Z liczbą MB którą sprzedają , przekłamują.

6. Transport lotniczy. Brak jakichkolwiek problemów. Wewnątrz kraju kilka tanich linii lotniczych: VB, Y4, AM. Loty OW na trasie CUN->MEX kupowane z wyprzedzeniem trzytygodniowym 300$, z dnia na dzień 900$. Saloniki czynne w CUN i MEX, ale tylko trzy drinki darmowe :( Do wejścia do samolotu wymagany kod z vuelaseguro.com (strona działa BARDZO średnio - przykładowo musisz wpisać cokolwiek jako drugie nazwisko, aby ruszyło).

7. Poruszanie po Ciudad de México (CDMX). Taksówki wszechobecne i tanie. Uber – mega tani, maksymalnie 3 osoby do samochodu. Wymagane maseczkowanie (cubrebocas). Kierowcy raportują do Ubera brak maseczek i potem Uber „proponuje” takie ceny, że klękajcie narody. Szybszą od Ubera opcją jest metro. Drugie co do wielkości metro na świecie, oznaczone znakomicie (wewnątrz, jak i na zewnątrz), tanie – 5$ za przejazd (przesiadki wliczone), jeżdżące na lotnisko, bezpieczne, zatłoczone nawet w weekendy.

8. Transport samochodowy. Google maps działa średnio w online (przykładowo brak około 60km drogi do mojego meksykańskiego must see w Calakmul), w offline nie działa. Maps.me to konieczność. Większość dróg bezpłatna, autostrady w stanach Quintana Roo czy Jukatan kilka razy droższe niż A4 Katowice – Kraków, w stanach Chiapas, Campeche czy Tabasco, za to kilka razy tańsze. Brak policyjnych kontroli prędkości na drogach, wszechobecne progi spowalniające (również na autostradach). Masa kontroli bezpieczeństwa (na hasło „no parle espaniol” puszczają bez szemrania).

9. Autobusy - jechaliśmy tylko do piramid z CDMX. Mega wygodne, co chwilę wchodzi ktoś i sprzedaje tortas i bebidas


03 bus.jpg



10. Pralnie - działają. Cena 20$ do 30$ za kg. Oddajesz rano odbierasz wieczorem.

Postaram się opisać w wolnym czasie w następnych postach, jak covid działa na dostępność atrakcji do obejrzenia w Meksyku.Nie wkradł się błąd. To nie pomyłka. To STATYSTYCZNIE najbardziej bandyckie miejsca w Meksyku. Ale to statystyka. Największa STATYSTYCZNIE przestępczość w Europie na jednego mieszkańca jest w Watykanie.

Własnych oczu i mózgu jednak nie oszukasz. W interiorze czy CDMX czułem się megabezpieczenie. W Q. Roo tak się nie czułem. Może to wina wina drących ryje najebanych i naćpanych turystów, nagabujących mnie handlarzy dragami czy wszechobecnych kurew.

Ale ogólnie jest luz. Bać się nie ma czego. Iran jest chyba najlepszym miejscem świata jeśli chodzi o ogólnie pojęte bezpieczeństwo dla turystów: miły, bezpieczny (poza ruchem drogowym) i ludzie wspaniali. USA to dla mnie przeciwna strona spektrum. Meksyk i Polska pewnie pośrodku, ale musisz się przekonać sam. Jeśli się nie kurwisz, nie ćpasz i nie chodzisz w koszulce z napisem "Zdychajcie meksykańskie szmaty" to IMHO będziesz bezpieczny.-- 13 Mar 2021 10:17 --

ETAP I: CDMX

Są dwa różne covidowe Ciudad de México. Jedno czerwonostrefowe: smutne, zamknięte w sobie, nieprzyjemne. I drugie nieczerwonostrefowe: wspaniałe z ludźmi tańczącymi na ulicach, otwarte. Semafory można sprawdzić tu: https://datos.covid-19.conacyt.mx/#SemaFE

W czerwonym semaforze zamknięte było prawie wszystko: Biblioteca Vasconcelos, Piramidy (Teotihuacán), Muzeum tequili i mezcalu, parki etc etc. Czynne knajpki (przeważnie do 19), czynna Katedra Metropolitalna.

Bardzo widać, że w CDMX akurat nie jest z covidem za różowo na kamerkach online z Zócalo (głównego placu w CDMX: Plaza de la Constitución). W lutym 2021 Zócalo wyglądał jak poniżej, a bywa zastawiony całkowicie namiotami (chyba takie miasteczko covidowe się tam robi).


zalao.jpg



Zamknięte w czerwonym semaforze było Muzeum Fridy Kahlo (MSPANC: Magdaleny Carmen Friedy Kahlo y Calderón). W pomarańczowym czynne. Szczegółowe i aktualne informacje podają na swoim profilu FB.


muzeum fridy.jpg



W Coyoacán nieczynne parki :( Knajpki czynne :)


coyo.jpg



ławka.jpg



W czerwonym semaforze nieczynne Teotihuacán. W pomarańczowym czynne. Dojazd z Terminal Central del Norte (https://tiny.pl/rnr6v) za 104$ RT. Na Terminal Central del Norte jeździ metro.

piramidy bilet.jpg



Do piramid jedzie się godzinkę. Kierowca wysadzi nas na rondzie (https://tiny.pl/rnrvx) resztę drogi musimy przejść pieszo. Cena wejściówki 80$.

piramidy wejściówka.jpg



Ludzi średnia ilość:

piramidy 2.jpg



Na piramidy wejść nie można gdyż wirus jest na wysokości mega agresywny. Na szczycie piramidy cerber pilnuje abyś nie złamał zakazów.

piramidy 3.jpg



Niektóre atrakcje nieczynne:

piramidy nieczynne.jpg



Powrót do CDMX stąd: https://tiny.pl/rnrv9

-- 13 Mar 2021 10:30 --

Kothson napisał:
Przekazałeś informację o możliwości wykonania PCR na lotnisku - na ile jest ona sprawdzona??


Na stopro. Moje piękne oczy to widziały a telefon uchwycił.

Ale wykonywałem TYLKO antygenowy. Cen i terminów PCR nie znam :(


szczep4.jpg



szczep3.jpg



szczep2.jpg

Dodaj Komentarz

Komentarze (7)

bartinkopl 8 marca 2021 17:08 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja, czekam na kolejne części :D
sudoku 8 marca 2021 17:08 Odpowiedz
Świetnie @zywiec2018. Dawno nie byłem na Żywieczyźnie (w Meksyku dwa lata temu) i nie wiedziałem, że jest tak podobna do Meksyku ;)
krzykrzysztof 8 marca 2021 23:08 Odpowiedz
Quote:Jeśli będziesz trzymać się z dala od miejscowości o przestępczości znacznie powyżej średniej (lokalizacje z Q. Roo typu Cancun, Playa del Carmen czy Tulum to powinno być bezpiecznie)Wkradł się błąd i chwilowo się zestresowałem jakoby Tulum czy Cancun miałoby być niebezpieczne :) Ogólnie całkiem przyjemny zbitek ciekawostek.
zywiec2018 13 marca 2021 12:08 Odpowiedz
Nie wkradł się błąd. To nie pomyłka. To STATYSTYCZNIE najbardziej bandyckie miejsca w Meksyku. Ale to statystyka. Największa STATYSTYCZNIE przestępczość w Europie na jednego mieszkańca jest w Watykanie.Własnych oczu i mózgu jednak nie oszukasz. W interiorze czy CDMX czułem się megabezpieczenie. W Q. Roo tak się nie czułem. Może to wina wina drących ryje najebanych i naćpanych turystów, nagabujących mnie handlarzy dragami czy wszechobecnych kurew.Ale ogólnie jest luz. Bać się nie ma czego. Iran jest chyba najlepszym miejscem świata jeśli chodzi o ogólnie pojęte bezpieczeństwo dla turystów: miły, bezpieczny (poza ruchem drogowym) i ludzie wspaniali. USA to dla mnie przeciwna strona spektrum. Meksyk i Polska pewnie pośrodku, ale musisz się przekonać sam. Jeśli się nie kurwisz, nie ćpasz i nie chodzisz w koszulce z napisem "Zdychajcie meksykańskie szmaty" to IMHO będziesz bezpieczny.
kothson 13 marca 2021 12:08 Odpowiedz
Przekazałeś informację o możliwości wykonania PCR na lotnisku - na ile jest ona sprawdzona??
wilczagorka 13 marca 2021 12:08 Odpowiedz
A propos namiotów na Zocalo to raczej nie covidowy szpital a przeciwnicy prezydenta mają miasteczko do protestów
kika28x 15 czerwca 2021 17:08 Odpowiedz
Byłam w Mex bodajże 4 razy. Raz w 4 osobowej grupie, potem z facetem i 2 razy samotnie. Moje zdanie o bezpieczeństwie jest takie że im większe miasto tym gorzej, prowincja ma swoje prawa i tam jest spokojniej. Najgorsze miejsca to pogranicze z USA i każde duże miasto portowe, bo to narcotrafico. Naczytałam się też historii o Ciudad Juarez, tylko nie wiem czy miałam szczęście bo przekraczałam granicę usa/mex w nowy rok, więc chyba wszyscy byli na kacu i jedyne niebezpieczeństwo to studzienki bez pokryw i psie kupy. Gorzej już bylo w californi bo Tijuana to jeden wielki burdel i bar dla San Diego do ktorego wracałam. Tam też widziałam akcje policji i po nocy się raczej nie szwędałam. Cancun to jest amerykański moloch podobny do Cabo San Lucas, łatwo to poznać bo mówią wszyscy po angielsku a moja zasada: jak tak mówią to należy uciekać bo to nie jest prawdziwy Meksyk. Transport ogólnie jest drogi albo nawet podobny do cen w Kostaryce, która jest też kolejnym stanem USA. Najbardziej polecam jedzenie tj. najlepsza kuchnia latynowska, no chyba że argetyńskie czy urugwajskie steki albo pieczone prosiaki w Ekwadorze. Jedynie co musiałam się odganiać od adoratorów, daleko mi trochę do latynowskich kształtów, raz przymierzałam dżinsy to nie dość że były za krótkie to do nich wejdzie jeszcze moje drugie ja ;) Ogólnie polecam Mex i chętnie jeszcze tam wrócę. W tej chwili są bezpośrednie loty z Katowic i Wawy do Cancun, czasem można trafić fajną cenę.